Narzekacz

Yarrow

Smarkula się nie uczy, zupełnie, i co? Robią jej 18-tkę, wysyłają na kurs pływacki, patent i jeszcze dają kasę na prawo jazdy. A do mnie się czepiają, bo muszą płacić za moje studia..., na które zresztą wcale nie chciałam iść.
Kiedy ja coś chciałam, zarabiałam na to, a ten głupi bachor wszystko dostaje. Laptop też przechwyciła -- "bo jej się należy". Jak kupuje kolejne kolczyki na allegro, to nic nie mówią, ale ja coś zamówię, to zaraz się zaczyna: a po co to, a co ty znowu wymyślasz....
Jak chciałam się wyprowadzić, to słyszałam tylko: nie, po co ci to, kiedy się będziesz uczyć... A teraz jak chcę się uczyć słyszę: czemu w pracy nie jesteś, trzeba pomyśleć o tym w końcu...

O LUDZIE! Zwariuję...

I jeszcze smarkula ukradła mi podkład do twarzy. Fakt, że przez pół roku użyłam go raz czy dwa, ale to jeszcze nie daje jej prawa grzebania się w moich rzeczach i zabierania ich! Chcę zamek do drzwi!

Chcę się wyprowadzić... tylko jak ja do cholery zabiorę te wszystkie książki? Jak je tu zostawię, to ta małą idiotka będzie pożyczać swoim znajomym, a Ci mają takie do nich podejście, że wracają pozalewane, pozaginane, pobrudzone...

Wątek religijny w ogóle sobie daruję, bo to ponad moje siły w tej chwili.

Nie cierpię ludzi. Nie cierpię swojej siostry i swojej nienormalnej rodzinki... a jak ktoś mnie znowu zapyta dlaczego, to go zepchnę ze schodów. Wielokrotnie.

Jillian

Dołączam się do tej lamentacji, bo skądś to znam, ale dziś bardziej milcząco, bo nawet szkoda gadać....

Michelle09

Chciałabym mieć przyjaciela. Takiego prawidzwego, który spojrzy na wszystko z męskiego punktu widzenia. Chciałabym mu ufać i móc powiedzieć wszystko, żeby był dla mnie jak brat

Kitek

Już piąty tydzień czekam na lustrzankę. Do tego 2 tygodnie temu zadzwoniła koleżanka ze sklepu, gdzie ją kupiłem (lustrzankę oczywiście Razz

) i powiedziała, ze za tydzień powinienem już ją mieć. Powinienem.... Mad

To jest zueeeee, serwis coś spiep***ł za pierwszym razem, a teraz guzdrają się z naprawą. Niech no minie konstytucyjne 21 dni roboczych na naprawę Evil or Very Mad

A ja sobie ładnie myślałem, że w trakcie dłuugiego weekendu porobię zdjęcia.
Na szczęście myśleć nikt nikomu nie broni.

EDIT: Kolega mi w rozmowie powiedział tak: Masz Canona, więc trafił na Żytnią?
- Tak
- No to mam nadzieję, że się pożegnałeś z lustrzanką. To najgorszy serwis z autoryzacją Canona w Europie.

(On ma EOS 40D - półprofesjonalny z duuużą ilością szkieł, a ja 1000D i kit).... Ale od czegoś zaczynamy, choć jak coś ten, to chyba przesiądę się na Nikona o.O

Edit: Przeniosłam, bo tu bardziej ten post pasuje- Jill

Jillian

AAAAAA, zaraz się wścieknę do reszty, wezmę siekierę i wyjdę zabijać

Włożyli mi jakieś gumki w zęby i boli jak cholera

Yarrow

Zaczyna mi odbijać... tzn. zawsze byłam trochę, no dobra, poważnie walnięta, ale teraz przechodzę samą siebie. Mam takie uczucie, jakbym miała coś zrobić, ale o tym zapomniała i próbuję sobie uświadomić, co to jest... pewnie chodzi o ten mój niefortunny "związek".
Jestem niezdolna do utrzymania jakiejkolwiek bliższej relacji damsko-męskiej. Jak tylko pojawia się w powietrzu mdły zapach zaangażowania, znikam. Nie potrafię wytworzyć więzi, choć właściwie bym nawet chciała, ale moja głowa, czy raczej nogi, wiedzą lepiej... To irytujące, i przykre...

A cała ta moja sytuacja emocjonalno-psychiczna to wina tego, że faceci, na których trafiałam do tej pory to padalce, mój ojciec dostarczył mi złego wzorca osobowego i mam wypaczone spojrzenie na społeczną funkcję mężczyzny... i... winię też moich znajomych, bo to oni mnie w tę sytuację wpędzili (tzn. chodzi mi o ten ostatni przypadek)... i siebie winię -- w końcu, mam mózg, umiem samodzielnie myśleć...
Eh, nie sądziłam, że tak to wszystko wyjdzie. Może dlatego tak mnie to męczy... i wkurza.

Jillian

Mój telefon odmówił posłuszeństwa, ale za to chociaż zastępczy dostałam, tylko ze będę się 2 tygodnie mordować

Yarrow

Mówię do matki, że mam za dwa tygodnie zaliczenie, więc będę siedzieć i się uczyć od wtorku. Ona kiwa głową.
Przychodzi środa, a ona mi już cały tydzień zaplanowała. Niech weźmie to głupie dziecko, potocznie zwane moją siostrą, niech ona trochę w polu porobi

Szkoła jej i tak do niczego nie jest potrzebna. Uczyć się nie uczy, chodzi na wagary... równie dobrze może legalnie wagarować pieląc cebulę i marchew!

A zaraz będą pretensje do mnie, że mam za tydzień egzamin (nawet dwa) i nic się nie uczę.
Ja tu dłużej nie wytrzymam!

Jillian

Współczynnik mojego poirytowania wzrasta z minuty na minutę. Mama czepia się tego, jak się ubieram i muszę się ubierać, tak jak się jej podoba- patologia. Ja nie mam 5 lat!!!!!!!
Poza tym lista osób które mnie wkurzają się powiększa: jedni mnie olewają, drudzy są aż za nadto chwilami opiekuńczy, można zwariować, najchętniej bym rzuciła to wszystko i róbcie sobie wszyscy co chcecie. Mam dosyć robienia za niańkę, sprzątaczkę, punkt informacyjny, worek treningowy i najgorszą osobę na świecie po której sobie można pojechać jednocześnie.
Ja wysiadam

Edit: Moje zęby!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie mogę gryźć, normalnie jeść, mam problemy z mówieniem a od tabletek mi się mózg już lasuje

Ceres

Naprawdę to może irytować...
Przebiłam pępek, to miałam szlaban.
Przebiłam wargę, to miałam szlaban x2.
A teraz w dodatku nie każą mi robić tatuażu w miejscu, w którym i tak nikt nic nie będzie widział, chyba że pokażę. *___*
Więc w sumie mogłabym zrobić i nie pokazywać XD. Tylko, że ja nie lubię takich zagrywek. Mogę poczekać do 18-stki, ale czekam już od 5 lat i na serio miałam nadzieję, że po skończeniu gimka będę mogła sobie pozwolić >___>
Ja sobie pozwalam, ale mama nie. Życie jest nie fair, idę skoczyć z okna, Jak coś to sms. Laughing

Wybaczcie, ale mam dzisiaj naprawdę dziwny humor. Nawet, jeśli coś mnie wkurza, to mnie nie wkurza. Razz

Chandni

Mówiłam już, że nie cierpię ludzi??? Zwłaszcza jak próbuje się przebić w sobotę ok. 19-tej przez Rynek do Galerii

LUDZISKA

Szłam po koleżankę i razem miałyśmy iść na imprezę, ale po drodze tak mnie wnerwili ludzie, że.... myślałam, że wyciągnę wykałaczkę i pozabijam!!!
Chodzą jak ofermy albo ślepe kury, rozpychają się lub torują przejścia myśląc, że są sami na świecie! Uh... i jeszcze na imprezie był problem ze sprzętem i ludzie torowali parkiet

Uh... dobrze, że się szybko rozkręciła impreza, bo źle by było Twisted Evil

//To samo czuję w supermarkecie Wink

y.//

Jillian

Pozabijać wszystkich i z głowy

Kitek

Totalne dno. Za pół godziny miały być zdjęcia z Lednicy, które robiłem w necie. Tak się cieszyłem, że jeszcze tylko tyle zostało i inni by sobie je zobaczyli. I łup - błąd mozilli... Trza czekać następne 3 godziny... Genialnie.
Jutro do szkoły, matma.

Ceres

Kompletnie nie pojmuję celu chodzenia do szkoły, jeśli stopnie są wystawione *_____*'
Mama mówi, że 'nieobecny nie ma głosu', że mogą mi zachowanie obniżyć jak nie będę chodzić i inne takie pierdółki. A ja naprawdę kilka ostatnich tygodni ledwo żywa chodziłam, kompletnie naćpana kawą, żeby tylko na ten głupi pasek na świadectwie wyrobić. A teraz jeszcze muszę wcześnie wstawać, żeby iść do szkoły, gdzie siedzę i nic nie robię! Tak jakby mam lepsze rzeczy do roboty!
No!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
XD

Kitek

Patrz. Ma czerwony pasek na świstku papieru i jeszcze narzeka.
Ja mam problem z matmą - baba chce mnie uwalić. Wczoraj złamała prawo - kumplowi wystawiła pałę na koniec, a nie miał zagrożenia.
Jestem chory, czuję się jak jakiś nieokreślony organizm nieżywy.