6x25 Aliyah

Chandni

Żyjecie

vanadu

nie-umieramy na zawał i zapaść Wink

magdula

no dobra jeszcze tylko 2 godz., ale zaczynam już obgryzać paznokcie...

magdula

no i już po wszystkim.... tych emocji nie da się na razie opisać. odcinek po prostu świetny, jak dla mnie przebija wszystkie. jeszcze nie jestem w stanie tak spokojnie go przeanalizować, bo sami zobaczycie, że sie nie da.... tak od razu....

oni oszaleli, żeby zostawiać nas w takim stanie. w tamtym sezonie w finale zaskoczyli i to nieziemsko, ale teraz..... nie mogę muszę ochłonąć!!!!

Ceres

Umarłam. Nie mam pojęcia, co napisać. Odcinek genialny. Jestem w ciężkim szoku. Wiem, że Ziva nigdy nie zdradziłaby NCIS, a ostatnia scena zdaje się to potwierdzać. Co teraz będzie?! :O

Nenia

Jeszcze żyję, ale do września na pewno umrę, bo nie wytrzymam.
Odcinek genialny, cliffhanger na końcu niesamowity. Więcej na razie z siebie nie jestem w stanie wykrzesać.

Qnevven

... a do września tak daleko....

mam nadzieję, że pojawią się w eterze jakieś pre-AIRy nowego sezonu bo nie wiem czy wytrzymam :-)

Chandni

czy oni wzięli swoje leki ?????? a może przedawkowali z lekka ???? wdech wydech... co to ma być ???? !!!!!!!
muszę się ogarnąć... to było naprawdę mocne.

Majlo

$%*&^(#$@%%&**$%??

Właśnie obejżałem i chcialem cos napisac ale nie wiem co

marcik05

cholera, cholera, cholera, cholera !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I ja mam teraz sobie spokojnie siedzieć i myśleć i tak do września???!!!!
Ja nie wiem te końcówki to one mocne mają. Ale po takim czymś wiadomo, że będzie
NCIS 7

Nie będę komentować niczego dokładnie, niech każdy sobie sam zobaczy.
No nic czekamy do września

Tylko jak???!!!

Mała Mi

Oni sobie w kulki lecą! Że niby mamy dotrzymać do września tak?!

Jeszcze godzinę temu denerwowało mnie to, że nikt nie pisze konkretów o tym odcinku, po czym jak go obejrzałam, to sama nie jestem w stanie nic napisać. To jakiś koszmar.

A tak poza tym to witam wszystkich.

Chandni

Witaj Mała Mi

tak tak... ten odcinek... wszyscy są w szoku by cokolwiek napisać ale może ja cos wyskrobie Wink

Wiec tak... oczywiście Gibbs rewelka !! jego rozmowa z Ziva, dyrem i Duckym oraz Abby

Ziva.. uh oki nie będę pisać

Na lotnisku też sie przestraszyłam jak ten gościu zabrał Tony'ego

i oczywiście baaardzo podobała mi sie "rozmowa" Tonyego z ojcem Zivy

kurczaki... Michael na kacu... to by wyjaśniało wszystko. Rozmowa Tony-Ziva... myslałam, że do niego strzeli ale pozwoli mu żyć z wyrzutami jakie zapewne ma

jak Gibbs wyciągnął łódź???
a końcówka po prostu rozwala !!
musieli przedawkować swoje "leki" Shocked

Abby

O rzesz...
O boru zielony i szumiący

Byłam przygotowana na coś mocnego, ale to był jakiś kosmos
Do września!?!?!?!? Nie mam mowy, nie dam rady

no dobra, ale to nie będzie zbyt konstruktywne:
rozmowa Tony-ojciec Zivy - świetna
Gibbs jak zawsze, jego spojrzenie wyraża wszystko...
podobało mi się jego podejście do Zivy, było takie bardziej ojcowskie niż jej ojca...
ale to jak Wykałaczka przedstawił lojalność Zivy wobec Gibbsa, to aż mnie zabolało...
ostatnia scena!? a właściwie Ostatnia Scena - szok totalny, długo nie mogłam pozbierać się na podłodze a jeszcze dłużej jakoś z niej wstać... <OMG jaki ojciec jest zdolny do czegoś takiego>

no i oczywiście łódź - skoro nawet Ducky nie wie jak Gibbs je wyciąga, to kto wie??

to powtórzę odcinek niesamowity, pełen niespodzianek, szokujący...
Ekipa przechodzi samych siebie, kiedy nam się wydaje, że jakiś odcinek jest świetny i nakręcenie czegoś lepszego będzie cudem, w kolejnym dostajemy niemal siekierą po głowie, ja nie wiem jak oni TO robią, ale za to ich kocham

Pozdrawiam
Abby

Mała Mi

Nie zapominajmy o McGee i jego "upieczonym dysku" (tak to chyba idzie).

Vance przestał mi się podobać. On naprawdę wierzy że Eli to jego kumpel i przyjaciel?! Naiwniak. A nawet, jeżeli Ziva zabiła Ariego na zlecenie ojca, to i tak musiało to być dla niej wielkie poświęcenie. Który ojciec robi coś takiego?!

Czy wy też odnosicie wrażenie, że Ziva troche ściemniała na lotnisku? Znaczy się, że tak naprawdę wierzy Tony'emu, ale że był to pretekst, żeby zostać w Izraelu?

Yarrow

Uh, ja to mam refleks, szachistki...

Podobało mi się bardzo to przesłuchanie. Niby robi z siebie ciągle debila, ale jak widać, opłaca mu się to czasami.

Nie podobało mi się to zejście z tematu odnośnie Abby i Gibbsa -- odcinek wcześniej mamy tęskne spojrzenie za Gibbsem i wymamrotane życzenie, żeby on też wrócił, a tu potem tęsknota za Timem, nie bardzo wiadomo skąd...
Jak w następnym sezonie zrobią MCABBY, zbulwersuję się i nie przebierając w słowach napisze zażalenie.

BTW. Czy wy zauważyliście, że zawsze do niego mówią McGee? Abs ma go tak nawet zapisanego w komórce, a na zestawie do sprzątania, też było wpisane McGee... chyba tylko Ducky mówi do niego Timothy, ale on tak ma ze wszystkimi ;]

Myślałam, że decyzja Gibbsa będzie bardziej szokująca. Podobały mi się też rozmowy Gibbsa z Vancem i Duckmanem, naprawdę zgrabnie wyszło.

Końcówka była niespodziewana, choć z drugiej strony wydała mi się trochę niedorzeczna, no jak to, Ziva dała się złapać? Shocker.
Pewnie w następnym sezonie skopie im tyłki kiedy się tego będą najmniej spodziewali

Eh, byle do września...