|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
magdula
Praktykant

Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 3:42, 15 Cze 2009 Temat postu: sezon 7 - domysły i teorie (mogą być spiskowe ;) ) |
|
|
Chciałabym rozpętać burzę mózgów na temat sezonu 7-ego.
Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami i pomysłami w jaki sposób rozwiąże się afera z finału 6-go sezonu. Poniżej podstawowe pytania wynikające z zagadnienia...
1. Co się stanie z Zivą?
2. Co na to Tony?
3. Co na to Gibbs?
4. W co jest zamieszany Vance?
5. Jak wyjaśnić sprawę zabójstwa Ari'ego?
6. David kontra David...
7. Kto załatwi piratów?
8. W jaki sposób Abby może pomóc Zivie?
9. Czy probie dostanie swój wymarzony super sprzęt?
10. TIVA cdn?
11. Wasze propozycje .
Życzę dobrej zabawy...
//Zdanie zaczynamy z dużej litery. Imiona i nazwy też piszemy dużą literą. Umówiliśmy się, że nazwy pairingów piszemy drukowanymi literami. Wielokropek, wbrew nazwie składa się z trzech kropek. y -- mod dziś czepliwy.//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
vanadu
Kandydat

Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Grodzisk Mazowiecki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:06, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Hmm - pozwolę sobie zacząć zgadywanki, choć odcinka jeszcze nie widziałem
1) Ziva, jak już pisano, pewnie tym swoim "madżik" sposobem ich pobije i wysadzi
2) To już ciężej strzelać, ale pewnie po jakimś przejściowym okresie, którego nie umiem nawet wykombinować się pogodzą...
3) Zapewne się okaże, że od początku wiedział, względnie kazał DiNozzo zastrzelić tamtego, żeby Ziva mogła wyjechać i tamtych zabić
4) Hmm - we wszystko łącznie z Roswell? A tak serio, to on chyba nie jest Vancem, tylko tamtym bokserem, z którym się zamienił, a tak w ogóle, to zaplanował 11 września i wybuch Krakatau ;p
5) Może ojciec Zivy podejrzewał jego zdradę i specjalnie doprowadził do tego, chcąc na tym zyskać - pamiętajmy, że jakoś w 1 sezonie już było powiedziane, w tym odcinku z zaplombowanymi trumnami i strzelaniną w Kolumbii, że CIA ich nienawidzi, ale się i ich boi trochę - później szło to tylko bardziej
FBI chyba trochę też, sądząc po zdarzeniach - respekt to czują co najmniej... więc może chciał mieć tam kogoś swojego.
6) Hmm - jako że nie widziałem, to wiele nie powiem, ale możliwe, że Ziva wybierze lojalność wobec grupy a nie wobec poprzedniej służby i ojca, który zrobił z niej mordercę...
7) Ziva - względnie NCIS - nasza grupa albo któraś z placówek - tyle ich: Tel Aviv, Rijad, Bagdad, względnie Neapol, Diego Garcia, Katar, jakiś inny kraj bliskowschodni lub placówka centralna - np z głównej bazy w Europie - NCIS nie takie już rzeczy odwalało - w końcu jak widzieliśmy to pozostałe agencje, niezłe "nindża" odwalały
No może Mossad - ale sadząc po tatuśku, wątpię.
7) Namierzy ją satelitarnie i dzięki temu nastąpi któraś z opcji powyżej - tzn chyba, że Ziva sama, to wtedy pomoże jej kupując jej plaster i aspirynę
8) Nie, bo buuuudżet, nie, bo to już było by go za dużo, a nie będą dublować między sobą seriali i nie (najważniejsze), bo Gibbs technologii nie używa, bo nie i już
10) Nie wiem jak, ale tak tak tak.
11) Niech zrobią ze 40-to odcinkowy sezon i dużo wszystkiego
Pozdrawiam, mam nadzieje, że wypociny moje was nie powalą i nie ma za dużo bredni - przepraszam za niespójności, ale niestety nie da się inaczej z taką skromną wiedzą. Na razie
//Więcej przestrzeni, taki zbity tekst ciężko się czyta. Forum obsługuje litery takie jak ą czy ę -- można ich spokojnie używać tam, gdzie są potrzebne. Gibbs, nie gips -- gips jest na ścianie, a Gibbs może być tuż za Tobą, jak Chuck Norris, tylko bardziej... y.//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
300sl
Kandydat

Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Pon 17:21, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Mnie się marzy, że Ziva po torturach staje się "warzywem", łobuzy mają ją już zastrzelić (jako że jest bezwartościowa), ale na okręt (statek) wpada Gibbs i ekipa. Robią rozpie*duchę i Ziva zostaje "uratowana" i jako "warzywo" zostaje podtrzymywana przy życiu w USA (i może w przyszłości zostaje przetransportowana do Ziemi Obiecanej, ale kiedyś umrze).
Okaże się również, że Ziva zastała sprzedana łobuzom za jakiegoś terrorystę lub bardzo ważne informacje, a sprzedał ją rodzony ojciec, ponieważ nie będąc wobec niego lojalną, stała się bezwartościowa.
Dowiemy się wtedy, że Ziva faktycznie zabiła swojego brata na rozkaz ojca, ale podczas pracy w NCIS nabawiła się wobec Gibbsa tego, co Kate wobec Ariego. Czyli znany nam wszystkim syndrom sztokholmski.
Z Probiem i sprzętem sytuacja będzie tragikomiczna. Timmy powie Gibbsowi, że chce mieć taki sprzęcior, a boss odpowie, że jeśli chce pracować na tym, co w L.A., to może mu załatwić przeniesienie, bo sprzęt jest tylko dla grupy w L.A.
Macgoo wyskoczy z tekstem, że jeśli byłoby to w mocy Gibbsa, to on chętnie, na co Gibbs stwierdzi, że nie wie, czy byłby to w stanie załatwić, ale dowiedział się istotnej rzeczy o swoim podwładnym. Sprzęt jest ważniejszy od ludzi.
McGee oczywiście poczuje się strasznie głupio (tak jak wtedy, gdy wypomniał, że DiNozzo był tylko tymczasowym szefem, a Gibbs powiedział kilka słów na ucho) i zaraz zacznie przepraszać i takie tam, ale Gibbs przestanie zwracać na niego uwagę i stając na przeciw Tony'ego, patrząc mu prosto w oczy spyta:
G: Kiedy Ty wbijesz mi nóż w plecy?
T: Nigdy, przecież szef wie.
G(po chwili milczenia, z niemym uśmiechem na ustach, jaki tylko on potrafi kiedy jest zadowolony z dobrze wykonanej roboty): Masz rację Tony.
A Vance?
No cóż, okaże się, że podczas swojej współpracy z Mossadem zdarzyło mu się zdradzić USA. W dobrej wierze, ale jednak. Było to coś za coś. Dzięki informacji od Mossadu, zyskał uznanie w oczach przełożonych i tak zaczęła się jego kariera. Jako że to dobry informatyk, sposób przekazania informacji odbył się tak, że Mossad nie był w stanie go namierzyć i szantażować.
Dojść, kto, co i jak, można tylko badając wewnętrzne dokumenty NCIS. Dokument, który zniszczył był częściowym wnioskiem jednej z ekip badających sprawę przecieku (sprawa badana od wielu lat, ale Vance zawsze coś wykombinuje) i bez niego nie da się dojść kto zdradził.
Teraz wchodzimy w typowy "amerykański" scenariusz i podczas badania jakiejś sprawy, ekipa Gibbsa musi wrócić do dokumentów, z których został wysnuty wniosek, który zniszczył Vance'a. Oczywiście Vance jest wtedy na urlopie itd.
Aha. Jeszcze jedno. Do grupy dołącza facet , ale w trzecim lub czwartym odcinku daje ciała i na jego miejsce przychodzi już kobitka
Ho Ho, ale się rozpisałem
Pozdro.
//To samo, używajcie spacji, miejsca nam nie zabranie. Mossad - duża litera, podwójne s; drugie s jest dla Skubańców. Tony, przez jedno n... dla Nygusa, i wystarczy. Zaś nazwisko ma dwuczłonowe, więc zapisujemy je: duże D małe i duże N małe ozzo. y.//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chandni
Praktykant

Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:17, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Oho ale pomysły... a kolega to już naprawdę....
Hymmm... więc Ziva skopie im tyłki i jak już pisano - wyssie z nich krew Gdzieś w wywiadzie była mowa, że ekipa będzie komuś pomagać z drużyny - stawiam na Zivę, ale któż wie...
Ja czuję, że tu jest haczyk Czuję, że TIVY takiej prawdziwej nie będzie... tylko tak jak było... może z drobną zmianą.
Tony... jak już pisałam w temacie o Agencie A.D. -- mam wysokie wymagania teraz co do jego skromnej osoby Tak tak... biorę leki... wszystko oki
Wykałaczka... on nas jeszcze zaskoczy nie raz Oh... mogliby pokazać Timiaczka od innej strony Może miał coś albo znał kogoś... na pewno możemy spodziewać się - ku rozpaczy Yarr i innych fanów GABBY - McABBY , ale zobaczymy w jakiej wersji
Na razie takich konkretnych konkretnych pomysłów nie mam na akcje w 7 sezonie, ale mam nadzieję, że będzie równie dobry, a może nawet i lepszy od 6-tego
A co do całej ekipy - to jej nie zmienią! Nie mogą, bo to po prostu by było jak strzał prosto w głowę
//Polskie znaki poproszę, duże litery na początku zdań, drukowanymi literami nazwy pairingów. Dziękuję. y.//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ceres
Translation Team

Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Śrem. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:53, 16 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Wg mnie Ziva wyciągnie coś ze skarpetki i pozałatwia tych wszystkich cwaniaczków w stylu Mossad ninja ^^. Tu ciach, tam prach, krew na suficie, mózg na ścianach, resztki przez okno, Ziva otrzepuje ręce i wraca do NCIS. I zdecydowanie nie jest warzywem, owocem, ani nawet ciastkiem. xD Jest jedynie trochę obita i ma lekko nadwyrężoną psychikę. Jak to Ziva.
Tony chyba będzie sobie trochę wyrzucał, że jednak nie zadzwonił, ale ostatecznie nabierze sporo respektu wobec Zivy. Jakkolwiek wcześniej wiedział, że mogła zrobić z niego miazgę spinaczem biurowym na 18 sposobów, tak teraz nie będzie jej prowokował. Moja wewnętrzna TIVA mówi, że będą żyli happily never after, ale mój mózg chyba się nie zgadza...
Gibbs, jak to Gibbs... Zostawił trzecie oko w bucie Zivy i o wszystkim wiedział. Jethro to bardziej ojciec Zivy, niż ten prawdziwy ojciec Zivy. Być może trochę będzie żałował zostawienia jej w Izraelu. Ale tylko przez chwilę, bo ostatecznie to była jedyna decyzja, którą mógł podjąć, żeby team mógł żyć happily never after.
Vance bez wątpienia jest w coś zamieszany, a jak Gibbs odkryje w co, to będzie dodatkowo wstrząśnięty. To może mieć coś wspólnego z jego kumplem z Knockout. I raczej nie ma nic wspólnego z karteczką, którą na koniec 5 sezonu Wykałaczek wrzucił do niszczarki, bo mnie to wyglądało na jakiś list rekomendacyjny. Za Chiny Ludowe nie wiem, dlaczego słowo "rekomendacyjny" Mozilla mi podkreśla na czerwono. O_o
Zacytuję, że "Vance jest potężnym graczem w swoim świecie" i moim zdaniem nawet nie zdajemy sobie sprawy, jakie ma wpływy. Jest dobrym dyplomatą, więc prawdopodobnie jego przyjaźń z Eli Davidem jest tak samo prawdziwa, jak ryba na skuterze.
Jak mówiłam, Vance to potężny gracz i kto wie, co on jeszcze wie. Być może sama Ziva mu powiedziała, że zabiła Ariego. A być może jej to polecili, ale w odcinkach "Kill Ari" nie widać, jakby miała zamiar go zabić. Wierzyła, że jest niewinny. Vance coś tu próbuje mieszać i chyba dodaje złe przyprawy...
Ojciec Zivy to po prostu... dyrektor Mossadu. Dla niego nawet dzieci to tylko funkcjonariusze. Zważywszy na spojrzenia, jakie posyłali sobie z Gibbsem, to coś się jeszcze wydarzy... Założę się o co chcecie, że Gibbs ma go "na muszce". Będzie gorąco...
Szczerze mówiąc, sprzęt Tima mało mnie obchodzi. Radzą sobie dobrze na swoim sprzęcie, więc... To jak wpuszczanie wody do pełnego kubka. Owszem, przydałoby się więcej technologii, ale raczej w Labby, a nie dla Geeka. Chyba, że dostaną darowiznę.
A TIVA musi być. Mam nadzieję, że ich relacje po tym wszystkim posuną się choć trochę. Nie musi być żadnego kizi-mizi, wystarczy świadomość, że oni zdają sobie sprawę z tego, że wyraźnie nie są już tylko partnerami i przyjaciółmi.
Anyway, to mój 300 post. Czuję dumę.
//Congrats Cer. I co, można ładnie post napisać? Można. y.//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yarrow
Mod

Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Archipelag Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:56, 17 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Ja się w zasadzie zgadzam z teorią Cer. Chyba, że zrobią taki motyw, że Mossad odezwie się do NCIS, bo Ziva się im zagubiła w akcji, a to do niej niepodobne... Wtedy Gibbs pociągnie za właściwe sznurki i przejmie kontrolę nad sytuacją.
Choć Mossad proszący o pomoc jest trochę... mało prawdopodobny.
No niby można uznać, że Ziva miała tę jedną na milion wtopę i akcja się nie powiodła, jednak z drugiej strony, chyba nie chce się nam wierzyć, iż nasza droga crazy ninja chick nie ma jakiejś sztuczki w rękawie... albo spinacza w skarpetce.
Vance... po tym, co się działo w ostatnich odcinkach, to można się spodziewać wszystkiego, bez kitu... mam w każdym razie nadzieję, iż dyrcio się utrzyma na swoim stanowisku, bo go w zasadzie lubię.
McGee. Jego mam w... "głębokim poważaniu". Jak dla mnie, to może ruszyć z misją kolonizacyjną na Marsa. Jest ostatnio zupełnie bezpłciowy i póki czegoś z tym nie zrobią, nie mam specjalnie ochoty go oglądać.
Umarłabym szczęśliwa, gdyby nastąpiło jakiekolwiek GABBY, ale pewnie nic z tego (grunt, żeby nie było McABBY ). Co do TIVY, z tym pewnie też się nie będą spieszyć (pewnie będzie "trochę" niezręcznie przez jakiś czas, a potem dojdzie do przełamania lodowców...). Zwłaszcza jeśli oglądalność się utrzyma... zostawią to wtedy na kolejny sezon. Prawdę mówiąc, nie mogę uwierzyć, że będzie siódmy sezon -- kiedy zaczynałam to oglądać, przez myśl by mi to nie przeszło, a tu proszę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
deptuszka
Obserwator

Dołączył: 07 Maj 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Wto 15:33, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
A ja nadal uparcie i nieustępliwie wierzę, że jednak będzie GABBY. Oby w tym sezonie!
Moim zdaniem zazdrość Abby o Timothy'ego wynika tylko i wyłącznie z tzw. "syndromu psa ogrodnika" McGee zawsze adorował Abby i jak zapewne każdej kobiecie w podobnej sytuacji, pochlebiało to jej, nawet jeśli nie była nim zainteresowana. Zwrócenie przez Tima uwagi na inną kobietę uderzyło w ego Abby i spowodowało powtórne McGeem zainteresowanie. Nie sądzę jednak żeby nasza pani kryminalistyk zapałała nagle wielkim uczuciem do probiego.
A przynajmniej taką mam nadzieję...
A co do GABBY... to jestem właśnie świeżo po oglądnięciu wszystkich sezonów i po prostu nie mogę oprzeć się wrażeniu, że tych dwoje łączy coś więcej niż przyjaźń. Takiej więzi emocjonalnej, wzajemnego porozumienia i czułości (tak! czułości!) nie ma między żadnymi bohaterami NCIS. A za dużo w tym wszystkim flirtu żeby można było uprościć tę relację do tego, że Gibbs traktuje Abby jak córkę.
Jeśli chodzi o resztę zagadnień zgadzam się w zupełności z moimi przedmówczyniami (włączając wysłanie McGee'ego na marsa) hyhyhy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yarrow
Mod

Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Archipelag Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 7:48, 24 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Normalnie dam za Ciebie na tacę (przez kogoś, bo sama się po kościołach nie kręcę)!
Sądzę, że właśnie tak jak ją opisałaś, wygląda relacja Abs - Tim, ale nie wiem, czy twórcy scenariusza są tego świadomi... czasem strzelają im do głowy głupie pomysły (choć ten, kto spławił eksdziewczynę Gibbsa powinien dostać medal).
Może trzeba napisać kilka stosownych postów w odpowiednich miejscach... albo po czatach się pokręcić
Trzymam kciuki za GABBY oczywiście, ale coś nie chce mi się wierzyć, że zrobią aż taki zwrot w tym kierunku, biorąc pod uwagę jak szybko "pozamiatali" sytuację sprzed wyjazdu Gibbsa do LA Dranie.
W tym sezonie pewnie będą rozwijać sytuację Gibbs - Vance, NCIS - Mossad i oczywiście TIVĘ, w którymś kierunku z pewnością pójdą z tym "związkiem".
Chociaż jeżeli sprawy ładnie się potoczą, będzie duża oglądalność, to może zobaczymy i sezon ósmy, a w nim GABBY.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
deptuszka
Obserwator

Dołączył: 07 Maj 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Śro 19:02, 24 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Pewnie masz rację... ale nasi drodzy scenarzyści i producenci lubią namieszać w wydawałoby się przewidywalnych relacjach (przykład TIVY, gdzie fani tej dwójki spodziewali się chyba trochę innego zakończenia sezonu).
Dlatego zapowiedziany przez Brenanna w 7 sezonie "mały postęp w relacji" Abby i Tima może nas jeszcze nieźle zaskoczyć. Coś czuję, że czeka nas więcej scen zazdrości ze strony Abs, ale ostatecznie i tak nic z tego nie wyniknie. Za proste by to było.
A nie bez powodów scenarzyści przemycają nam tak wiele drobnych sygnałów świadczących o możliwości GABBY (informacja o tym, że Abs lubi starszych facetów, znajomość migowego tylko przez tę dwójkę, jedynie Abby miała nr do Gibbsa, gdy ten był w Meksyku itp. itd.)
Nie bez powodów też, Gibbs jest w stosunku do Abby taki zaborczy i zdziela po głowie każdego, kto z nią flirtuje A te drobne geściki (np. serduszko w walentynki) ze strony tego, przecież tak zamkniętego w sobie twardziela, zawsze mnie rozczulają. Wszystko żeby sprawić Abs przyjemność! Ewidentnie ma do niej słabość...
Ojjj znowu się rozpisałam
B yć może nie mam racji co do GABBY, ale zgadzam się Yarrow z Tobą, że jakaś mała dywersja na postach i czatach nie zaszkodzi 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bazyl11986
Kandydat

Dołączył: 06 Lip 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:22, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
hehe jeszcze się zdziwicie jak okaże się, że Palmer jest szpiegiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zee-vah
Kandydat

Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:55, 15 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Haha a ty znowu swoje z tym Palmerem. xD
Według mnie, Zivie serio powinęła się noga, i "coś" nie wyszło w jej misji odnalezienia tych obozów treningowych. I jestem pewna, że Tony i Gibbs przybędą z odsieczą. Za to nie wydaje mi się, żeby Vance miał cokolwiek wspólnego z zabiciem Rivkina. A co do Gabby, to zupełnie nie widzę ich jako związku, pary czy jakkolwiek to nazwiecie. Bardziej jestem za Tivą, bo widać wyraźnie, że Ziva coś do Tony'ego czuje, a DiNozzo'wi też nieco zależy, co można wywnioskować z ostatniej sceny "Semper Fidelis" i można by ją śmiało nazwać "sceną zazdrości", gdyby nie morderstwo na końcu. xD I widać na samym końcu "Aliyah", że Tony obwinia się o to, że Ziva została w Izraelu, i ewidentnie za nią tęskni.
A wracając do sezonu 7. Bardzo chciałabym zobaczyć scenę gdzie Ziva sama się uwalnia wyciągając wspomniany tu wcześniej spinacz biurowy ze skarpetki i po kolei morduje wszystkich terrorystów. Chociaż to raczej mało możliwe, po tym jak trochę ją tam zmasakrowali. Tak więc wierzę, że zawiedziony Gibbs i znienawidzony Tony uratują ją i przy okazji skopią kilka tyłków. No i Ziva wreszcie wybaczy Tony'emu morderstwo Rivkin'a i może trochę posunie się do przodu wątek Tivy.
Nie widzę też kompletnie Abby&McGee - to byłaby z deka masakra, widzieć ich razem. Myślę że Abby powinna sobie jakiegoś Goth'a znaleźć, a McGee jakąś komputerową Geek'ę.
Jest jeszcze kwestia, czy Gibbs będzie chciał Zivę z powrotem w zespole. W końcu przez cztery lata go oszukiwała!! Przecież może być wściekły na nią za to. Uratować to ją uratuje jeszcze, w końcu jest dla niego jak córka, przywróciła mu pamięć po wybuchu itd, ale czy przeboleje, że oszukała go w tak ważnej sprawie?? Przecież on przez 4 lata myślał, że uratowała mu życie, że zabiła brata właśnie, żeby go ratować.
No, to by było na tyle . Wreszcie mogę uczestniczyć w rozmowach na forum, po bardzo długim oczekiwaniu na komputer (wymieniane oprogramowanie), tak BTW.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vanadu
Kandydat

Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Grodzisk Mazowiecki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 8:21, 16 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
No wiesz, ja mimo wszystko bym tego morderstwem nie nazwał - to wersja Mossadu. Tony obstaje, a mnie na to wyglądało, że to obrona własna była.
Druga sprawa, nie wiemy czy go oszukała. Vance mu powiedział, że Eli mu powiedział, ale popraw mnie jeśli się mylę ale jakoś Eli nie sprawia wrażenia człowieka który nie kłamie;) Zresztą nie jestem pewien czy w 3 sezonie czy jakoś tak Zive nie mówi Gippsowie żę o sprawie 3 osoby wiedzą, on, on i jej ojciec??:>więc dyskutowałbym;)
ps:inna sprawa że ja zawsze dyskutuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zeevar
Kandydat

Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:43, 16 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Mnie ostatnio zaciekawiła właśnie kwestia zabicia Ariego, bo podczas gdy oglądałam sobie sezon 4, w odc. Shalom Ziva podczas rozmowy z tym kimś z Mossadu o jej ojcu mówi mu ,że ojciec "kazał zabic Ariego" . Więc teoria Vanca stała mi się bardziej prawdopodobna- może fakt. jest cząstka prawdy w tym co mówił...chociaż... już sama nie wiem co o tym myślec...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ceres
Translation Team

Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Śrem. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:52, 16 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Czy to ma znaczenie, dlaczego to zrobiła? Tak czy inaczej, Ziva uratowała mu życie, nawet jeśli zrobiła to na polecenie ojca. A później wiele razy dawała dowody, że można jej ufać. Według mnie między nią a Gibbsem nic się nie zmieni.
Ziva w trzecim sezonie powiedziała, że poza ich dwójką każdy myśli, że to Jethro zabił Ariego.
Dla mnie to jest "było, minęło" i bardziej się stresuję tym, jak Ziva wyrwie się z tej kaszanki, w którą wpadła... Sama przecież powiedziała, że nigdy nie da się złapać żywcem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vanadu
Kandydat

Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Grodzisk Mazowiecki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:44, 16 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Jeśli miała się nie dać to chyba coś jej nie wyszło...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|